Jakoś nigdy nie pociągała mnie tego typu literatura. Owszem: kupuję, mam, wypożyczam. Ale sama nie czytam. Po przeczytaniu waszych postów... no chyba się skusze;)))
Wręcz zaczytuję się prozą niejakiego Vewegh'a Michala. Na okładkach jego książek "piszą", ze to najwybitniejszy czeski prozaik ostatnich lat. I nie mam powodów żeby temu nie wierzyć. Szcz ...